Swojego czasu wielką sensację wywołała kradzież słynnego obrazu Vermeera van Delft List miłosny, datowanego na lata 1665-70. Obraz wraz z innymi dziełami amsterdamskiego Rijksmuseum wypożyczono w roku 1971 na specjalną wystawę Rembrandt en zijn tijd (Rembrandt i jego epoka) w Paleis voor Schone Kunsten w Brukseli.

Vermeer,_Johannes_-_The_Loveletter

Jan Vermeer, List miłosny, 1665-1670, Rijksmuseum

Pewnej nocy, po zamknięciu muzeum dla zwiedzających, ukryty w budynku dwudziestolatek wyciął obraz z ramy, a parę dni później zażądał za niego okupu na rzecz ofiar wojny w Pakistanie. Złodziej, przedstawiający się jako “Dyl Sowizdrzał”, stworzył wokół kradzieży artystyczną, polityczną i zarazem społeczną atmosferę sensacji. Kierując się ogólną maksymą, że cel uświęca środki, chłopak uparcie przeprowadzał rozmowy telefoniczne z licznymi dziennikami i radiostacjami, umówił się nawet na rozmowę z pewnym reporterem. Zdecydowane żądania okupu przeznaczonego dla bengalskich uciekinierów wojennych w niektórych środowiskach wzbudziły nawet sympatię dla złodzieja.
Ale i w tym przypadku sprawiedliwość w końcu zwyciężyła. Chłopak został ujęty przez policję 6 października, a obraz Vermeera, mocno uszkodzony i wymagający konserwacji, odnaleziono na mansardzie pewnego domu koło Hasselt. Młody złodziej, chociaż wiedział w jakie dzieło uderzać, zdecydowanie nie był znawcą sztuki. Jego działania kosztowały obraz wiele zabytkowej struktury. Na brzegach nieumiejętnego cięcia część farby odprysnęła, a zrolowanie płótna warstwą do wewnątrz spowodowało powstanie ubytków wielkości nawet 8×2 cm.
Jednak dzięki długotrwałej i kosztownej konserwacji obraz powrócił do dawnej świetności. Wciąż można go podziwiać w Rijksmuseum w Amsterdamie.

Oprac. na podstawie: W. Loschburg, Kradzież Mony Lisy, Warszawa 1984.